Andrzej i Karol

Andrzej i Karol

sobota, 20 grudnia 2014

Mocno go przytulam, a on odwzajemnia uścisk

Przez ostatnie tygodnie ciągle wiszę na telefonie. Rozmowy i sms'y to moja rutyna, jednak dzisiaj budzę się ze świadomością, że w końcu zobaczę się z Karolem. Po raz pierwszy odwiedzę go w Bełchatowie. Jest 6 rano, a ja muszę wstać. W szybkim tempie zbieram się i żegnam z rodzicami. Biorę swoje rzeczy i ruszam w drogę. Podróż zajmuje mi prawie cały dzień, ale przebiega bez żadnych utrudnień. Wjeżdżam na parking i widzę go, stoi przed blokiem. Jak na złość nie mogę znaleźć wolnego miejsca parkingowego. Po kilku minutach wciskam się pomiędzy dwa samochody, zabieram rzeczy z auta, zamykam je i biegnę w stronę mężczyzny. Mocno go przytulam, a on odwzajemnia uścisk. Czekałam na to tyle czasu, na chwile odrywamy się od siebie, jednak po chwili toniemy w pocałunkach.
-Tak bardzo za tobą tęskniłam-mówię kiedy wdrapujemy się po schodach. Karol uśmiecha się szeroko i otwiera mi drzwi jednego z mieszkań. Rzucam torbę na podłogę, ściągam kurtkę i wchodzę do salonu. Tam czeka na mnie Agnieszka. Przytula mnie na przywitanie. Siadamy przy stole i zaczynamy nasze babskie rozmowy. Gadamy przez dłuższą chwilę, ale przerywają nam chłopacy.
-Ubierajcie się idziemy na imprezę.-mówi Andrzej z bananem na twarzy. Nie protestujemy, w szybkim tempie przebieramy się i całą czwórką wychodzimy na miasto. Wchodzimy do pierwszego lepszego klubu i udajemy się do baru, wlewamy w siebie kolejkę wódki. Za nią kolejną i jeszcze jedną. Kiedy jesteśmy już lekko wstawieni udajemy się na parkiet, Tańczymy przez dłuższą chwilę.
-Ania może wrócimy do domu? Chcę trochę pobyć tylko z tobą-Kłos przekrzykuje głośno grającą muzykę. Zgadzam się, mówimy Adze i Andrzejowi, że wychodzimy i wracamy do mieszkania. W środku pijemy dwie mocne kawy i idziemy do pokoju Karola. Jestem tutaj po raz pierwszy. Na stoliku znajduję swoje zdjęcie w ramce, co wydaje  się być  bardzo urocze. Siadamy na łóżko, wtulamy się w siebie i włączamy jakiś film.
-Kochanie zostań tu ze mną-Karol szepcze mi do ucha.
-Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciał-całuję go w policzek i wracam do oglądania filmu.
-Ja mówię poważnie. Przecież możemy znaleźć ci staż tutaj. Może nawet uda nam się znaleźć ci jakąś pracę.-siadam prosto i słucham mężczyzny.
-I tak nie masz za niego żadnego wynagrodzenia. Ja nie zarabiam mało, dobrze o tym wiesz. Mamy mieszkanie, masz tutaj Agę.
-Karol rozmawialiśmy już na ten temat, nie chcę być na twoim utrzymaniu.
-Przecież teraz też sama się nie utrzymujesz. Żyjesz na garnuszku rodziców. Masz ponad 20 lat i mieszkasz z mamą i tatą możesz już czas na jakieś zmiany?
-O co ci chodzi? Co ma do tego, to gdzie mieszkam?! Mam staż w jednej z najlepszych kancelarii w Polsce. A co jeśli kiedyś się rozstaniemy? Wtedy zostanę bez niczego.
-Widzę, że już myślisz nad naszym rozstaniem dobre wiedzieć!-nasza rozmowa przeradza się w kłótnię.
-Ja po prostu rozważam wszystkie ewentualności. Prawo jest czymś czym chcę się zajmować, więc może to ty powinieneś przeprowadzić się do mnie?
-Przecież dobrze wiesz, że nie mogę! Ty dopiero startujesz a ja mam podpisany kontrakt nie mogę go tak po prostu zerwać! -kłócimy się przez dłuższy czas. Jednak kiedy słyszę to zdanie:
-A może ty tam kogoś masz i dlatego nie chcesz przeprowadzić się do Bełchatowa?! To by wszystko wyjaśniało- coś we mnie pęka. Oczywiście zaprzeczam temu, jednak on nie chce wierzyć. Długo się nie zastanawiam biorę swoją torbę, kluczyki i wychodzę. Zbiegam po schodach i udaję się do auta. Kiedy je odpalam do szyby puka Kłos.
-Anka ty piłaś nie możesz teraz jechać, masz tutaj zostać rozumiesz?!-nie wiem co się z nim dzieje. Nie wiem skąd w nim tyle agresji. Przez pół wieczoru słyszałam jego krzyk. Nie zamierzam tu zostać wciskam pedał gazu i odjeżdżam.
________________________________________________________________
Witam się z wami po raz kolejny :) Jednak strasznie smuci mnie fakt, że co raz rzadziej nas odwiedzacie i komentujecie :( Za nami kolejny post. Kłótnia Anki i Karola co wy na to? Czy ich związek to przetrwa? Szczerze mówiąc sama jestem ciekawa. Przekonamy sie już niedługo a teraz czekamy na dalsze losy Agi i Andrzeja :3 Pozdrawiam Martyna ♥

1 komentarz:

  1. Bardzo fajnie czytało się ich kłótnie xd Mam pewne przeczucia co do ich dalszych losów ale mam nadzieję, że się nie spełnia. Czekam na kolejny;)

    OdpowiedzUsuń